Expo (Wystawy Światowe) to globalne zgromadzenie narodów, mające na celu znalezienie rozwiązań dla problemów, wyzwań obecnych czasów. Ukazują postęp naukowy, technologiczny, gospodarczy i społeczny. Wystawy te, ściśle związane z rewolucją przemysłową, umożliwiły krajom zaprezentowanie swojej kultury oraz umiejętności architektonicznych i technologicznych. To w trakcie tych wystaw zostały zaprezentowane takie wynalazki jak: telefon, maszyna do pisania czy architektoniczne „perełki” – Wieża Eiffla czy Statua Wolności.
Od 1994 roku głównym celem Expo jest zrównoważony rozwój. Pierwsza Wystawa Światowa (Wielka Wystawa) odbyła się w Londynie w 1851 roku. W ślad za Londynem poszły również inne miasta, które chciały organizować kolejne wystawy.
Expo 2020 Dubaj jest to pierwsza wystawa światowa na Bliskim Wschodzie. Odbyło się w dniach 1 października 2021 do 31 marca 2022. Początkowo miało być zorganizowane w 2020 (stąd nazwa) jednak ze względu na pandemię zostało przesunięte w czasie. Głównym hasłem wystawy było „Connecting Minds, Creating the Future” (Łącząc umysły, tworząc przyszłość). Po raz pierwszy w historii wystaw światowych każdy kraj miał swój własny pawilon. Dzięki czemu uczestnicy mogli głębiej doświadczyć innowacyjności. Na terenie umieszczono 190 pawilonów, każdy z nich prezentował to co najlepsze w danym państwie.
Cały teren został podzielony na trzy główne strefy: Sustainablility District (Zrównoważony rozwój), Mobility District (Mobilność) i Opportunity District (Możliwość).
Jak zwiedzałam?
Na zwiedzenie całego terenu przeznaczyłam trzy dni. Każdy dzień planowałam poświęcić na inną strefę, tak więc pierwszego dnia zwiedziłam Mobiliy District, drugiego Sustainablility District a ostatniego Opportunity DistrictW centrum całego terenu umieszczono gigantyczną kopułę (Al Wasi Plaza), w środku której znajdowała się scena z ławeczkami. Wieczorem kopuła zamieniała się w wielki projektor, na którym wyświetlane były różne animacje.
Mała Polska na wystawie Dubaj Expo 2020
Pierwszym pytaniem jakie zadawali mi inni projektanci wnętrz po powrocie do kraju było „Czy był pawilon Polski”. Tak był, i to całkiem ładny. Został zaprojektowany przez pracownię WXCA wraz z Bellprat Partner. Motywem przewodnim pawilonu były ptaki migrujące (w tym przypadku bociany) oraz ukazania piękna polskiej natury. Z pozoru prosta drewniana forma budynku, trochę przypominająca wieżę z klocków. Dzięki umieszczeniu licznych białych trójkątów, symbolizujących bociany sprawia wrażenie jakby faktycznie latały po niebie. Forma pawilonu zachęca do refleksji współistnienia człowieka z naturą. Wnętrze budynku spójnie łączy się z zewnętrzną formą. Na parterze zlokalizowano tzw. Polski stół, czyli przestrzeń ukazującą polskie dobra narodowe. Piętro zaś było poświęcone tymczasowym wystawom. Jako że byłam na Expo w okresie przed świątecznym, to trafiłam na wystawę prezentującą rytuały polskie w tym historię opłatka wigilijnego. Dodatkową atrakcją były koncerty Chopinowskie odbywające się o konkretnych godzinach.
Ogólnie mam mieszane uczucia względem polskiego pawilonu, z zewnątrz bardzo mi się podobał, jednak środek pozostawiał wiele do życzenia. Dużo wolnej przestrzeni, która mogłaby zostać ciekawie wykorzystana oraz brak prezentacji nowinek technologicznych czy ekologicznych, sprawiają, że nie jest to wnętrze z efektem „wow”. Niestety nie spodobało mi się na tyle, żeby zainspirować się przy tworzeniu nowych projektów wnętrz.
Subiektywnie najpiękniejszy Design
Największe wrażenie zrobił na mnie pawilon ZEA autorstwa Santiago Calatravy. Jest to czteropiętrowy pawilon, inspirowany lecącym sokołem. Skrzydła zostały wykonane z włókna węglowego, które można otwierać i zamykać, aby osłonić panele słoneczne na dachu. Każde ze skrzydeł obraca się wokół jednego punktu, a cały dach otwierał się w trzy minuty. Wewnątrz pawilonu znajdowały się liczne eksponaty ukazujące historię jak i przyszłość kraju. Jedno z pomieszczeń zostało zaprojektowane w formie labiryntu pomiędzy piaszczystymi wydmami, na których były wyświetlane projekcje obrazujące historię kraju. Cały pawilon został wyposażony w liczne ekrany, na których wyświetlano różnego rodzaju filmy. Główne pomieszczenie w formie gigantycznej białej auli nawiązuje do zewnętrznej formy budynku oraz do stylu jakim posługuje się Calatrava.
Podział na strefy - Pawilon Alif
Każda ze stref miała swój główny pawilon, który skupiał się wokół swojego hasła przewodniego. W Mobiliy był to pawilon Alif. Plan budynku nawiązuje do koniczyny, fasada zaś ma sprawiać wrażenie ruchu. We wnętrzu największe wrażenie robiły dziewięciometrowe, siedzące postacie, które miały istotny wpływ dla kraju. Był to jeden z ciekawszych pawilonów, które udało mi się odwiedzić
Pawilon Terra
W Sustainablility District była to Terra. Pawilon zdecydowanie bardziej przeznaczony dla dzieci. Na zewnątrz znajdowały się różnego rodzaju gry „ala z wesołego miasteczka”, a wewnątrz były dwie strefy podziemie i ocean. Większość atrakcji pokazywała wpływ śmieci na środowisko i uzmysłowiały że każdy zakup to gigantyczne straty dla środowiska np. tabliczka białej czekolady – 1700 litrów wody, 345 g CO2
Pawilon Mission Possible
W Opportunity District był to Mission Possible. Celem tego pawilonu było ukazanie, że nawet małe działania pojedynczych osób mają duży wpływ na środowisko. Pawilon ukazuje przestrzeń jako miejsce, w którym ludzie mogą łączyć się w każdym wieku, języku czy kulturze
Jeszcze więcej pawilonów
Poniżej kilka ujęć na fajniejsze pawilony i ich otoczenie na całym terenie. To co się powtarzało w pawilonach to liczne projektory wyświetlające filmy ukazujące zalety danego kraju jak i sposoby na zrównoważony rozwój. Większość pawilonów została stworzona w formie kilkupiętrowych budynków, gdzie na każdym piętrze na zwiedzających czekały liczne atrakcje
Expo zrobiło na mnie niesamowite wrażenie, mnogość pawilonów sprawiła, że każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Wszystkie pawilony były unikalne i wyjątkowe same w sobie. Jakby chcieć się zagłębiać w każdy film i tabliczki informacyjne to trzeba by poświęcić zdecydowanie więcej czasu. Uważam, że moje trzy dni były idealne, aczkolwiek gdybym miała więcej czasu na pewno bym się nie nudziła. Podczas tych kilku dni poszerzyłam swoją wiedzę z zakresu zrównoważonego rozwoju podczas projektowania jak i ekologicznego sposobu życia. Pomiędzy pawilonami, gdzieby się nie poszło wszędzie coś się działo m.in. koncerty, występy artystyczne. Po zajściu słońca cały teren jeszcze bardziej ożywał, grała głośna muzyka, odbywały się liczne pokazy świetlne. Jedynym minusem Expo były duże kolejki do bardziej popularnych pawilonów i fakt że stało się na otwartym słońcu, poza tym wszystko mi się podobało i z niecierpliwością czekam na kolejne Expo, które odbędzie się w 2025 w Osace w Japonii.
Jeżeli podobał wam się ten wpis zostawcie proszę ślad po sobie. Z całą pewnością podzielę się z wami kolejną dawką designu w podróży 🙂