Wnętrze w stylu minimalistycznym – czyli jaki ja mam styl? cz. 1

Agata Rembis
Agata Rembis

W jakim stylu chcesz mieć zaprojektowane wnętrza? Zgaduję w ciemno – minimalistycznym. Zgadłam prawda? Oczywiście, że tak. Dziewięćdziesiąt procent z Was chciałoby mieć mieszkanie lub dom w stylu minimalistycznym. Problem pojawia się jednak, kiedy dostajecie pierwsze wizualizacje sypialni w takim stylu. Nie, to nie o to Ci chodziło prawda?

Czysty minimalizm jest zbyt sterylny dla Polskiego wnętrza! Zbierasz pamiątki z podróży, kolekcjonujesz magnesy, komoda jest wypełniona zdjęciami w ramkach a na szafie stoi pamiątka chrztu świętego Twojego dziecka? Wszystko to musi powędrować do garderoby albo głęboko do szafy. Schowane i szczelnie zamknięte przed światem. Niby nie jest to taki zły pomysł. Jednak w perspektywie czasu jest to najzwyczajniej nierealne, skoro Ty po prostu lubisz eksponować te rzeczy.  Minimalizm jest odarty z emocji. Można powiedzieć, że ukrywa to kim jesteśmy.

Istnieją jednak tacy ludzie, którzy patrząc cały dzień na ekran laptopa otrzymują taką dawkę informacji, że wracając do domu powinni ograniczyć „szum wizualny”. Najzwyczajniej pomoże to w zrelaksowaniu się. Co więcej – wnętrza wyglądają na czyste cały czas cały rok 😊

Jeśli Twoim zdaniem szlafrok rzucony na krzesło kłóci się z wnętrzem i chcesz ukryć dodatkowe rzeczy w szafie, jeśli kochasz przestrzenie pełne powietrza i światła, doceniasz prostą geometrię czyste linie, nie lubisz pokoi zaśmieconych meblami – najprawdopodobniej jesteś fanem minimalizmu. Uwaga! W takiej przestrzeni nie może się znaleźć praktycznie nic oprócz funkcjonalnego (i przyjemnego dla oka) połączenia powierzchni i harmonijnych kombinacji stonowanych odcieni z materiałami. To jest ta kwintesencja stylu minimalistycznego.

PRZEMYŚLANE MIEJSCE DO PRZECHOWYWANIA

Minimalizm nie dyktuje nam układu funkcjonalnego. Możesz swobodnie oddzielać ścianą salon od aneksu kuchennego, otwierać garderobę czy po środku salonu eksponować wejście do spiżarni. Wszystko powinno jednak mieć swoje miejsce i nie leżeć na widoku. Dla przykładu, jeżeli uwielbiasz styl minimalistyczny – błagam – nie daj sobie zamontować samych wieszaków na kurtki w przedpokoju. Nawet jeżeli wychodzisz co 15 minut na zewnątrz. Rozwiązanie? Zamawiasz drzwi przesuwne, za którą zamontowane są wieszaki. Chociaż może wydawać się to marnowaniem przestrzeni taki właśnie jest minimalizm.

Minimalizm = Naturalne materiały

Minimalizm dopuszcza tylko „naturalne” tekstury i materiały. Najlepiej sprawdza się beton, kamień, drewno (fornir) metal i szkło. W swoich projektach, szczególnie często wykorzystuje drewno jako wstawki do szuflad, fragmenty ścian lub jako zagłówki za łóżkami (żeby trochę „ocieplić”) klimat wnętrza. Tekstura drewna posiada zazwyczaj spokojne i stonowane żłobienia, które z jednej strony nie są nudne a z drugiej dodają wnętrzu wygody i naturalności.

Minimalizm -Zwięzłe akcenty i tkaniny

Wchodząc do minimalistycznego pomieszczenia, nasz wzrok szuka punktu zaczepienia. Może to być sufit podwieszany ze zmieniającą się barwą oświetlenia jak i duży obraz postawiony na podłodze. Tutaj możesz przemycić cząstkę siebie w niezauważalny sposób. Pokazać twarz pomieszczenia. Wyeksponować coś co Cię ujmuje i interesuje na co dzień. Kochasz motocykle? Zawieś na białej ścianie pomalowany na biało motocykl. Uwierz mi ani marmur z Włoch ani wanna obszyta alcantarą nie zapadnie Twoim znajomym w pamięć jak ten biały motocykl.

Minimalizm preferuje duże formy w wystroju. Wybierając wazony czy rzeźby preferuj rozmiary M, L, XL.

Pamiętaj o bieli

Biel i odcienie szarości dla minimalizmy wydają się oczywistością. Jednak czysta biel jest zbyt zimna i przygnębiająca, jeśli pokrywamy nią wszystkie ściany. W swoich projektach używam ciepłego białego odcieniu podobnego do mleka zabarwionego kroplą kawy.

Czego nie powinno być w minimalistycznym wnętrzu?

W mojej ocenie wnętrze przede wszystkim nie powinno przytłaczać. Jak to osiągnąć? Usuń niektóre wolnostojące meble np. komody. Może to być w sumie trochę niezrozumiałe. Ciężko jest jednak opisać to słowami – wybacz ja tylko projektuję 😊. Trzeba znaleźć złoty środek. Jeżeli usuniesz wszystkie meble i zrobisz zabudowy, pomieszczenie nie będzie wyglądać bardziej przestronnie, a staną się najzwyczajniej puste. Po prostu tutaj trzeba ostrożnie i z wyczuciem.

Mało trafną decyzją jest projektowanie minimalistycznego pomieszczeń na małym metrażu. To jaki ma być minimalny metraż? Wydaje mi się, że jeżeli będziecie mieszkać we dwójkę + ewentualnie zwierzątko domowe 70 metrów kwadratowych. W małym mieszkaniu możesz zrobić po prostu funkcjonalne i nieprzeciążone wnętrza; estetyka minimalizmu wymaga jednak przestrzeni.

Pomieszczenia nie powinny zbyt ciemne. Szczególną uwagę należy zwrócić na światła. Powinno być naturalne. Aby wzmocnić jego wydźwięk stosuję często lakierowane powierzchnie mebli czy szkło.

W minimalistycznych wnętrzach nie powinno być tanich elementów wykończeniowych i mebli. Jeżeli mamy kupić wazon na kwiaty za 30 zł to po prostu go nie kupujmy. Uwierz uzyskasz lepszy efekt. Chodzi o to, że w minimalistycznej przestrzeni same meble czy nawet podłogi są akcentowane i powinny przyciągać wzrok. Minimalizm t po prostu luksusowa prostota.

I na koniec pamiętaj! Wyrzuć wizualne śmieci. Wszystkie gipsowe „dzieła sztuki” zostają na pułkach hipermarketów. Poważnie.

Tytułem zakończenia

W swojej pracy nie spotkałam choćby jednej klienta, który by interpretował słowo minimalizm tak jak ja. I DOBRZE. Twoje pomieszczenia – Ty wiesz lepiej. Projektant jest od tego, żeby Cię wysłuchać i zrozumieć czego oczekujesz. Jakie są Twoje potrzeby. Ty tworzysz swój własny styl i nazywasz go jak chcesz! Właśnie dlatego pierwsze spotkanie z architektem powinno być długie – muszę się dowiedzieć kim jesteś 😊 Jeżeli znajdziesz więc, któregoś pięknego dnia 3 godzinki na spotkanie – zapraszam 😊 Być może jednak, przyznasz się do lektury tego artykułu i stwierdzisz, że interesuje Cię wnętrze minimalistyczne… myślę, że wyrobimy się w dwie godzinki 😊